Prawo bankowe czekają zmiany. Senatorzy pracują nad ustawą, która ułatwi rodzinie zmarłego posiadacza rachunku, dostęp do zgromadzonych na nim środków. Na chwilę obecną jest w tych przepisach wiele luk, które niekiedy wręcz uniemożliwiają takie procesy.
Największą z owych luk, jest brak jakichkolwiek narzędzi, dzięki którym banki mogłyby sprawdzić, czy ich klient faktycznie zmarł. Poza tym nawet jeśli uda im się to w jakiś sposób ustalić, nie posiadają również obowiązku poinformowania bliskich tej osoby, że posiadała ona u nich rachunek. Autorzy ustawy, o której mowa w niniejszym tekście chcą, aby powstała centralna informacja o rachunkach. W celu jej sprawdzenia bliscy zmarłej osoby, powinni udać się do jakiegokolwiek banku lub SKOK-u. Tam zostaną poinformowani, w której instytucji finansowej znajduje się poszukiwany przez nich rachunek.
Dzisiaj, jeśli klient nie korzysta ze swojego konta dłużej niż 2 lata (chyba, że umowa stanowi inaczej), umowa dotycząca rachunku bankowego zostaje rozwiązana. Nowe przepisy mają zmienić również to. Po ich wejściu w życie, takie umowy wygasną po upłynięciu 10 lat. Nie ma tu znaczenia, czy klient żyje, czy nie. Sześć miesięcy przed minięciem tego okresu, bank będzie musiał wystosować do klienta pismo z konsekwencjami dalszego nieużywania konta. Banki otrzymają też możliwość sprawdzenia, co się dzieje z właścicielem rachunku. Po upływie 5 lat od jego ostatniej aktywności, instytucja finansowa będzie mogła wystąpić do ministra spraw wewnętrznych, o ujawnienie rejestru PESEL.
Zmienią się również zasady dysponowania majątkiem klienta po jego śmierci. Aktualnie prawo do tego ma bank, ale funkcjonuje przepis, w myśl którego zakładając konto, można określić, kto otrzyma prawo do korzystania ze znajdujących się na nim środków. Mało kto jednak o nim wie, ale nowe zasady narzucą na bankowców obowiązek informowania o nim. Oprócz tego będą oni zobowiązani do poinformowania wyznaczonej osoby, o jej prawach do pieniędzy na rachunku.