Wykonując przelewy internetowe, najczęściej jesteśmy proszeni o potwierdzenie transakcji kodem, który otrzymujemy przez SMS. Mało kto zastanawia się jednak, jakie koszty ponoszą za ich sprawą banki. A są to dość duże pieniądze, wahające się w przedziale od 600 do 700 milionów rocznie. Jak można się domyślić, instytucje finansowe planują zredukowanie tych kwot.
Pomysłów na zmianę metody potwierdzenia przelewów jest kilka. Niestety, wiele z nich wymaga wiele pracy, zanim wejdą w życie. Inne z kolei zakładają znalezienie oszczędności w kieszeniach klientów. Jeden z przykładów mówi o pomyśle tylko pięciu darmowych SMS-ów miesięcznie, a za resztę trzeba będzie płacić po 20 groszy. Takie zasady od początku sierpnia chce wprowadzić BZ WBK.
Banki mają jednak sporo innych koncepcji, jak wygenerować oszczędności na autoryzacji przelewów. Jednym z nich są wiadomości push generowane przez aplikacje mobilne. Można tu jednak stwierdzić, że przecież nie każdy taką aplikację posiada. Metoda ta ma być jednak zmodyfikowana i dostosowana do użytkowników bankowości internetowej. Wprowadzenie jej to jednak dość odległy moment, ze względu na czas, wymagany do stworzenia odpowiednio bezpiecznej infrastruktury.
Działające u nas instytucje finansowe powinny jednak działać szybko, jeśli nie chcą powiększyć kosztów SMS-ów autoryzujących. Te bowiem wzrastają wraz z przybywaniem bankom nowych klientów.