Portal CreditUnionTimes przedstawił swoje typy na trendy w bankowości w 2014. Amerykański portal jako kierunek zmian, na które trzeba mieć oko w ciągu następnych dwunastu miesięcy, wskazuje jeden: mobilność.
Pierwszą odważną tezą dotyczącą tego roku jest prognoza, że użytkowników mobilnych usług bankowych będzie więcej niż tych, którzy korzystają z bankowości internetowej. Specjaliści CUTimes wskazują, że w Stanach Zjednoczonych obóz mobilnych już przeprowadza więcej transakcji. Logicznym tego stanu następstwem ma być przewyższenie liczbą zwolenników finansów na ekranie komputera. Stanowi to również wyzwanie dla samych banków. Będą one musiały dostarczyć niezawodnych produktów. Badania wskazują, że cierpliwość konsumentów w kwestii niedziałających aplikacji mobilnych wyczerpuje się bardzo szybko.
Kolejną zmianą, jaka ma nas czekać, jest zwiększenie roli aparatu fotograficznego w telefonach. Ceny najprostszych smartfonów sprawiają, że niemal każdy może sobie na taki zakup pozwolić. Wyposażone w niezłej jakości obiektyw, mogą one służyć do płacenia rachunków – przynajmniej tak przepowiada CreditUnionTimes. Zrobienie zdjęcia lub zeskanowanie odpowiedniego kwitka i szybki przelew to przyszłość płacenia rachunków. Przyszłość, która już nastała – rozwiązanie takie już funkcjonuje, tylko kwestią czasu jest jego upowszechnienie.
Kolejnym rodzajem konceptu, który już funkcjonuje, a ma stać się standardem w 2014 roku, jest przeniesienie wszystkich kart do elektronicznej portmonetki. Na ekranie telefonu decydujemy, której karty użyć, samej płatności również dokonujemy smartfonem. Rozwiązanie takie ma nie tylko służyć wygodzie, ale i zwiększeniu bezpieczeństwa. Tak samo, jak biometryczna weryfikacja tożsamości. Jak pisze CUTimes: „to, kim jestem, jest loginem”. Przypomnijmy, że bankomaty biometryczne funkcjonują już również w Polsce. Skanowanie odcisku palca, gałki ocznej lub weryfikacja głosowa ma się w tym roku stać standardem.
Ostatnią przepowiednią na ten rok jest drastyczny wzrost ofert lub całych banków dostępnych tylko w internecie. Również ta prognoza nikogo nie zdziwi – mamy już kantory online oraz konta funkcjonujące od A do Z w sieci. Tempo rozwoju tego rejonu bankowości ma być niespotykanie szybkie. Banki online nie potrzebują nakładów finansowych wymaganych do utrzymywania wielu placówek czy obszernej kadry. Większy nacisk na usługi online zwiększy konkurencyjność dzięki obniżeniu pułapu środków, jakie musi posiadać pretendent do walki z największymi w polskiej bankowości. Przyniesie to efekt w postaci zaciętej walki o klienta, a zatem coraz atrakcyjniejsze oferty.