Pojawiło się dużo informacji o tym, że wiele bankowych usług, w tym prowadzenie kont, ma w najbliższym czasie podrożeć. To efekt obniżki opłat interchange. Pojawiła się jednak inicjatywa, aby ustanowić przepisy, pozwalające na założenie darmowych lub bardzo tanich kont.
Jest to pomysł koalicji na rzecz obrotu bezgotówkowego, zrzeszającej kilkadziesiąt instytucji finansowych. Głównym celem tego przedsięwzięcia, jest zmniejszenie liczby wykluczonych finansowo Polaków. Za takich uważa się osoby nie posiadające w ogóle rachunku bankowego. Z danych Narodowego Banku Polskiego, jest to ok. 20% mieszkańców naszego kraju. Na chwilę obecną Polska jest w środku europejskiej stawki, jeśli chodzi o koszty prowadzenia kont w banku. Nie jest u nas zatem najdrożej, ale najtaniej również nie.
Sporo ekspertów uważa jednak, że wykluczenie finansowe Polaków, wcale nie musi się wiązać z kosztami ROR-ów. Ich zdaniem, jeśli takie osoby nie mają konta w banku, to najprawdopodobniej już ich nigdy nie założą, z prostej przyczyny. Są to bowiem najczęściej mieszkańcy wsi i mniejszych miejscowości. Korzystają wyłącznie z gotówki, ponieważ najzwyczajniej w świecie mają za daleko do bankomatów i placówek bankowych. Nie ma zatem powodów, by wprowadzać przepis o darmowych czy tanich kontach.
Argumentów za wcieleniem w życie takiego prawa jest jednak kilka. Po pierwsze w wyniku wspomnianej wcześniej obniżki opłat interchange, banki najprawdopodobniej wciąż będą podnosić ceny swoich usług. Taki przepis może być więc wbrew pozorom atrakcyjny dla samych instytucji finansowych. Dzięki niemu nie przestaną tracić klientów. Jednocześnie analitycy wyrażający ten pogląd, obstawiają bardziej za tym, że owe konta będą tańsze, a nie darmowe. Po drugie pomysł jest popierany przez Komisję Europejską, która chce wprowadzić takie zasady, na terenie całej Wspólnoty.