Millennium promuje BLIK

Kiedy parę miesięcy temu sześć polskich banków, tworzących Polski Standard Płatności, ogłosiło powstanie systemu płatności telefonem BLIK, świat finansów podekscytował się tą informacją. Ekscytacja była jeszcze większa, gdy system wreszcie wprowadzono. Stopniowo jednak zaczęła opadać. Skąd taki wniosek? Promowanie owego systemu mocno kuleje i bardzo niemrawo wygląda przekonywanie Polaków do korzystania z niego.

Wszelkie badania dotyczące tego zagadnienia pokazują co prawda, że BLIK cieszy się sporą popularnością. Już na samym starcie wzbudził duże zainteresowanie, a stopniowo robi się coraz więcej miejsc, w których można płacić za jego pomocą. Machina napędza się co prawda sama, ale wątpliwym jest to, by banki chciały na tym poprzestać. Dziwi zatem fakt, jak mało robi się w kierunku dalszego promowania tego systemu płatności.

Przypomnę, że Polski Standard Płatności tworzą PKO BP, BZ WBK, mBank, ING Bank Śląski, Alior Bank i Millennium Bank. To właśnie ta ostatnia instytucja postanowiła zmienić coś w opisywanej powyżej sytuacji. A przy okazji zyskać kilku nowych klientów. Uruchomili bowiem nowe konto, którego użytkownicy mogą liczyć na zwrot pieniędzy za transakcje kartą oraz za pomocą systemu BLIK. Ciekawostką jest, jak rozkładają się kwestie procentowe przy takich zwrotach. Płacąc kartą, do portfela klienta wraca 2% kwoty, natomiast w wypadku płacenia telefonem, aż 10%. Jest jednak kilka haczyków. Przede wszystkim jest to oferta dla nowych klientów (osoby, które miały w banku ROR czy konto techniczne przed 26 czerwca, są zdyskwalifikowane), promocja trwa do 27 sierpnia, moneyback otrzymujemy przez 6 miesięcy, a maksymalnie bank zwróci nam miesięcznie 30 zł z każdego typu transakcji. To ostatnie oznacza, że możemy dostać tyle z transakcji kartą, jak i telefonem, co daje łączny wynik na miesiąc równy 60 zł.

Na razie żaden z sześciu banków nie pokusił się jeszcze o taką promocję. Można oczywiście zarzucić Millennium, że chce w łatwy sposób skusić klientów. Z drugiej strony jednak, nie można mieć mu za złe, że chce promować produkt, którego jest współautorem. Poza tym, przy tej promocji, daje swoim nowym klientom konkretne profity. Należy mieć nadzieję, że jeśli w przyszłości pojawią się inne oferty związane z BLIK, będą równie korzystne.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.