Zgodnie z zapowiedziami z początkiem roku wystartował Plus Bank. Właściciel Polkomtela, Zygmunt Solorz-Żak, przeobraził zakupiony Invest Bank w pierwszy w Polsce (nomen omen) miks banku i operatora telekomunikacyjnego. Jak przedpremierowe obietnice przekładają się na rzeczywistość?
Plus Bank miał zaoferować swoim klientom połączenie tradycyjnych usług bankowych z korzyściami płynącymi z usług telekomunikacyjnych. Ta fuzja już się sprawdziła. Płatności mobilne, moduły NFS, kody SMS, przelewy na numer telefony oraz wyposażenie usług bankowości w elementy społecznościowe – wszystkie te pomysły już się sprawdziły. Dlaczego więc nie zaproponować ich jako jednego narzędzia?
Podstawa Plus Banku to dość tradycyjny system bankowy. Przedstawiony na rynku jako zwykły ROR zapewne nie wyróżniłby się niczym: do każdego rachunku wydawana jest karta, darmowa przy spełnieniu odpowiednich warunków. Nie jest to żadnym przewinieniem – w końcu to funkcje telekomunikacyjne mają przyciągać uwagę. Te obecne nie powalają rozmachem, ale pozwalają w realny sposób obniżyć rachunki za telefon. Mianowicie każde 500 złotych wydane za pomocą karty wydanej do konta Plus Banku obniża rachunek o 5 procent. Najaktywniejsi klienci mogą zatem – przynajmniej teoretycznie – spłacić swój rachunek dokonując płatności telefonicznych, a ci korzystający z karty na poziomie gwarantującym jej darmowe użytkowanie – zmniejszyć go chociaż o kilka złotych.
Mało? Być może tak, ale Plus Bank dopiero startuje na rynku finansowym, tak zachowawcze zagranie jest więc zrozumiałe. Prasa wskazuje na to, że Orange z GetIn Bankiem oferowały zmniejszenie rachunku o połowę i dodatkowe premie. Należy jednak pamiętać, iż Konto z Orange to tylko jedna z propozycji banku, zaś Plus Bank to, przynajmniej w teorii, autonomiczna instytucja. Plus Bank proponuje też program rabatowy, oferujący zniżki w wybranych sklepach i zestaw internetowo-mobilnych usług. Mamy zatem wszystko, co powinno się pojawić, ale też nic zaskakującego.
Pomysł na instytucję finansową Solorza-Żaka nie jest w tym momencie rewolucyjny. Po uruchomieniu usługi z całą pewnością spodziewano się więcej. Same funkcje internetowe dziś umożliwiają dużo więcej, niż niezbędna podstawa. Możliwe są przelewy walutowe (czy nawet wymiana walut), programy punktowe za przelewy i korzystanie z karty w sklepach internetowych. Czy Plus Bank skończy się na etapie niewykorzystanych szans? Dysponując kapitałem Zygmunta Solorza-Żaka trudno to sobie wyobrazić, choć na dzień dzisiejszy zaliczył on delikatny falstart.
Może warto zainteresować się i zainwestować dodatkowo w ostatnio popularne karty walutowe tego typu: http://kartywalutowe.pl?