Ostanie doniesienia dotyczące stop procentowych w strefie euro są naprawdę optymistyczne, jeśli pod uwagę weźmiemy okres wakacyjny. Jak się okazuje, euro nagle zaczęło tanieć. Tak słabe względem złotego, jak jest obecnie nie było od miesiąca. Dla wielu Polaków oznacza to po prostu nic innego, jak zdecydowanie tańsze wakacje. Wszystko za sprawą rekordowo niskich stóp procentowych w strefie euro.
Dotychczasowy poziom utrzymany
Zaledwie kilka dni temu Europejski Bank Centralny zdecydował o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowych poziomach. I tak obecnie mamy:
-stopę kredytu refinansowego na poziomie 0,0%;
-kredyt w EBC oprocentowany 0,25%;
-depozyt wynoszący -0,4%.
Europejski Bank Centralny podjął również decyzję dotyczącą skupu aktywów. Będzie on prowadzony jedynie do końca grudnia bieżącego roku. Co ważne, do końca września utrzymany zostanie dotychczasowy poziom wynoszący trzydzieści miliardów euro w ciągu miesiąca. W późniejszym okresie poziom ten zostanie obniżony do piętnastu miliardów miesięcznie. Różnica jest jak widać naprawdę znaczna.
Z czego to wynika?
Niechęć do podnoszenia stóp wydaje się być uzasadniona. Inflacja bazowa w strefie euro zanotowała bowiem w czerwcu spadek do poziomu 0,9%. Prezes Europejskiego Banku Centralnego na konferencji prasowej ogłosił, że zaskakująco niskie stopy procentowe utrzymają się na dotychczasowym poziomie nawet do końca przyszłego lata. Nie trzeba było długo czekać na naprawdę nerwową reakcję rynku. Co zaobserwowano?
Euro i parytet w stosunku do dolara
Euro zostało przecenione względem dolara o 0,7%. Jak na razie wydaje się, że euro jest na najlepszej drodze do parytetu do dolara w stosunku 1:1. Ostatni raz z taką sytuacją mieliśmy do czynienia aż sześć lat temu. Polacy wyjeżdżający na zagraniczne wakacje z pewnością cieszą się, że notowany jest również spadek europejskiej waluty w stosunku do złotego. W ostatnim tygodniu odnotowano spadek na poziomie 0,7%. Od miesiąca euro nie kosztowało tak mało, jak obecnie. Średni kurs kształtuje się na poziomie niecałych 4,30. Jeśli więc dopiero planujemy kupić euro na wakacyjny wyjazd, jest to bez wątpienia najlepszy moment.
Wpływ na kurs euro
Stanowisko Europejskiego Banku Centralnego działa bardzo osłabiająco na kurs euro. Zaprezentowane przez prezesa stanowisko sprawiło, że inwestorzy zaczęli masowo wyprzedawać europejską waluta. Nie reakcję rynków nie trzeba było oczywiście długo czekać. Na całym zamieszaniu zyskuje natomiast dolar, którego wartość powoli szybuje w górę. Być może osiągnie od wzrost, jakie nie notowano od naprawdę bardzo dawna. Dodatkowo korzystnie wpływają na niego zwyżki rentowności długu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.
Kurs walut ma to do siebie, że nieustannie się zmienia. Wpływa na to szereg czynników. Sytuacje opisane powyżej to bieżące wydarzenia ze świata finansów. Z pewnością warto przyglądać im się bliżej, jeżeli interesuje nas inwestowanie w waluty bądź planujemy zagraniczne wakacje. Euro, jak i każdą inną walutę, warto bowiem kupować wówczas, gdy jest ona najtańsza. Wskaźniki procentowe wielu osobom nic nie mówią. Mamy nadzieję, że nasze wyjaśnienia są jednak wystarczające.