Chyba niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że Polska jest jednym z 16 krajów na świecie, w których funkcjonują przelewy ekspresowe. Mają się u nas coraz lepiej, ale wciąż można zaryzykować stwierdzenie, że są niszową formą regulowania finansów, używaną dość sporadycznie. Niemniej jednak warto im się przyjrzeć nieco bliżej.
W naszym kraju istnieją dwa systemy umożliwiające ekspresowe przelewy – BlueCash, należący do Blue Media, oraz Expres Elixir będący własnością Krajowej Izby Rozliczeniowej. Mimo to statystyki pokazują, że w większości wypadków nie spieszy nam się z przekazywaniem pieniędzy na cudze konta. Na jeden przelew ekspresowy przypada bowiem aż 618 standardowych. Obydwie firmy posiadające systemy szybkich przelewów postanowiły sprawdzić, w jakich sytuacjach najczęściej używamy takiej opcji. Okazuje się, że najbardziej spieszy nam się, kiedy trzeba zapłacić rachunki, albo dokonać wpłaty na wakacyjny wyjazd. Ostatnimi czasy tę formę przelewów upodobali sobie również przyszli studenci, uiszczający opłaty rekrutacyjne. Coraz częściej z szybkich przelewów korzystają również firmy. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez KIR.
Chcących przelewać szybko należy jednak uprzedzić, że wcześniej powinni dokładnie sprawdzić warunki, na jakich one działają, Faktem jest, że systemy umożliwiają taką formę płatności 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu. Co innego banki, które je obsługują. Warto też sprawdzić, czy nasz system jest obsługiwany również przez bank, w którym znajduje się konto odbiorcy przelewu. Są też prowizje. Nie zawsze, ale większości wypadków. Na szczęście nie wynoszą one zbyt wiele. Poza tym banki od dłuższego czasu utrzymują je na stałym poziomie. To dość ciekawe biorąc pod uwagę, że ekspresowe przelewy zyskują na popularności. System BlueCash odnotował dwukrotny wzrost takich przelewów na przestrzeni roku, a Elixir aż trzykrotny.