Jeden z działających w Polsce banków ma niebawem zniknąć z krajowego sektora. Chodzi o austriacki Raiffeisen, który kilka lat temu wchłonął grecki Polbank. Okazuje się, że Austriacy chcą pozbyć się nierentownych spółek-córek, nie tylko w Polsce. Co jednak stanie się z pieniędzmi osób posiadających konta w tym banku?
Swoją decyzję Raiffeisen Polbank argumentuje tym, że wiele sfer jego działania zaczyna przynosić słabe wyniki ekonomiczne. Stąd decyzja o wycofaniu się z niektórych rynków. W pewnych przypadkach będzie to wycofanie się częściowe, a w innych całkowite. Ta druga opcja ma dotyczyć np. Azji i USA, a także Polski czy Słowenii. Aktywa austriackiego banku zostaną natomiast zmniejszone o kilkadziesiąt procent w Rosji, na Ukrainie czy na Węgrzech.
Ciekawostką jest fakt, że poza rosyjskim, to polski zależny oddział Raiffeisenu jest największy. Wielkość jednak nie musi decydować o przychodach. Pod tym względem zajmujemy dopiero dwunastą pozycję. Zdaniem obserwatorów rynku duży wpływ miało na to przejęcie Polbanku. Posiadał on wielu klientów, ale jednocześnie mało opłacalny portfel kredytów hipotecznych. W ostatecznym zainwestowane w fuzję pieniądze, nie przyniosły oczekiwanych zysków.
Nie wiadomo jeszcze kiedy, ale Raiffeisen Polbank zostanie przejęty przez inną instytucję finansową. I to ona będzie sprawować pieczę nad pieniędzmi obecnych klientów banku. Chętnych może być kilku, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę konsolidacje w naszym sektorze bankowym z ostatnich kilku miesięcy. Zainteresowanie przejęciem Raiffeisen wyraził już wstępnie BZ WBK. Całkiem możliwe, że w konkury staną również Pekao czy BNP Paribas. Może być to również bank, który na razie nie jest obecny na polskim rynku. Takiemu scenariuszowi sprzyjać powinna postawa KNF, która w procesie konsolidacji, chce sprzyjać bardziej takim spółkom.